Reklama

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 16 gości 





Statystyki

Reklama
Kosmetyczka z Newcastle radzi: TWOJA SKÓRA PO ZIMIE. Nowość „RED STOP” (dla cer naczynkowych).
Wpisał Kosmetyczka Monika   
Poniedziałek, 19. Marzec 2018 15:29
Drogie Panie i Panowie... za oknami słoneczko coraz częściej pieści nas swoimi promieniami, a wiosna coraz bliżej, może warto więc pomyśleć już teraz o swojej skórze?... Każdy z nas wie, że po zimie skóra jest zwykle przesuszona i zszarzała.
Dlatego należy jej się w tym czasie szczególna uwaga. W tym okresie przede wszystkim ważne jest stosowanie zabiegów oczyszczających i złuszczających skórę twarzy oraz zabiegów odmładzająco-regeneracyjnych.

Skórę w zimie wysusza nie tylko chłód, wysusza ją także powietrze w pomieszczeniach ogrzewanych kaloryferami czy klimatyzowanych.

Często skóra piecze, czerwieni się, a to świadczy to o tym, że jest w niej zbyt mało wody i substancji tłuszczowych - lipidów. W tej sytuacji najlepszą pomocą są:
  • kremy bogate w substancje nawilżające - ceramidy, witaminę E, oleje mineralne i roślinne, kwas hialuronowy czy glicerynę. Od dawna znane są nawilżające możliwości aloesu czy lipy. Najlepiej wchłaniają się w skórę kremy o lekkiej, emulsyjnej konsystencji, które łatwo się wchłaniają. Warto stosować także preparaty w postaci kremożeli, które nie obciążają skóry, co jest ważne szczególnie dla skóry wysuszonej i wrażliwej.
  • poza substancjami nawilżającymi ważne są także substancje, które wzmacniają zdolność obronną skóry przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi i te wpływy mogą neutralizować. Są to D-pantenol, wyciąg z rumianku i z aloesu. Wyciągi z kasztanowca, melisy, miłorzębu japońskiego, bratka polnego czy krwawnika powodują niwelowanie zaczerwienień.

Zmęczenie naszej skóry jest wynikiem braku witaminy C, soli mineralnych i lipidów. Stąd na wiosnę wskazane jest stosowanie kremów zawierających środki rewitalizujące skórę.

Poza wymienionymi wyżej warto zwrócić uwagę na to, aby kremy te zawierały np. kolagen, witaminę E czy takie środki naturalne jak miód, ekstrakt z moreli, kiełki pszeniczne czy olejek z pestek winogron i wiesiołka.

Odnawiające skórę preparaty nie działają jednak natychmiastowo. Należy je stosować podczas 2-3 tygodniowej kuracji. Najlepszymi zaś momentami do przeprowadzania takich kuracji są przełomy pór roku. Warto także pamiętać o tym, że kosmetyki bioaktywne działają dość intensywnie i nie należy przekraczać zalecanych dawek oraz pamiętać o prawidłowym ich nakładaniu tzn. zawsze od środka ku krawędziom twarzy.

Niestety z doświadczenia wiem, ze często zapominamy o pielęgnowaniu skóry wieczorem, a przecież kremy regenerujące najlepiej działają nocą, gdy skóra jest dobrze oczyszczona i odprężona. To własnie wtedy lepiej wchłania wszelkie substancje.

Warto także unikać do codziennej pielęgnacji wody z kranu. Naprawdę dużo lepiej, gdy zastąpimy ją mleczkiem, tonikiem, wodą mineralną niegazowaną czy przegotowaną, zaś mydło - żelem do mycia twarzy.

Jeżeli nie jesteśmy pewni jaki krem i z jakimi substancjami byłby najbardziej odpowiedni dla naszej skóry, najlepiej poradzić się w gabinecie kosmetycznym czy u dermatologa. Specjalista pomoże nam w doborze środków odpowiednich do rodzaju naszej cery i jej wymagań. Nawet jedno spotkanie w gabinecie kosmetycznym będzie miało dla naszej skóry duże znaczenie - choćby fachowo wykonany peeling, który jest podstawą wiosennych kuracji i skuteczności zastosowania odpowiednich kremów. W gabinecie kosmetycznym poza oczyszczeniem twarzy, można wykonać różne zabiegi liftingowe, które przywracają skórze świeży wygląd poprzez odpowiednie jej nawilżenie i odżywienie. Można też wykonać zabiegi przeciwzmarszczkowe, złuszczające i wiele innych, które pomogą skórze odzyskać blask po zimie. Skuteczne dla skóry są także zabiegi z wykorzystaniem kolagenu, który spłyca zmarszczki nawet o 40%. Dla cer zmęczonych i zestresowanych godne polecenia są zabiegi z biotyną, dzięki którym dosyć szybko i skutecznie można spłycić zmarszczki, zlikwidować worki pod oczyma i tzw. kurze łapki.


Jak już wspominałam najlepiej i najskuteczniej działają zabiegi wykonywane w seriach. Do 35 roku życia wystarczy często 4-6 zabiegów przeprowadzanych w jednej serii (jednak ilość zabiegów nie zawsze jest uzależnionatylko od stanu naszej skóry, ale także od rodzaju wykonywanego zabiegu).

Sukces w pielęgnacji skóry osiągniemy szybciej, jeżeli zadbamy o odpowiednią dietę, czyli bogatą w warzywa i owoce.

Mróz i zimny wiatr mają niekorzystny wpływ na każdy rodzaj skóry, najbardziej jednak dają się we znaki cerze naczynkowej. Dodatkowo duże różnice między temperaturą panującą na zewnątrz i w ogrzewanych pomieszczeniach powodują, że na twarzach osób z cerą naczynkową pojawiają się rumieńce. Nie są one jednak oznaką zdrowego, ładnego wyglądu. Z czasem rozszerzone naczynia włosowate o słabych ściankach zaczynają pękać i tworzą na skórze sieć widocznych „pajączków”.

Dlatego chciałabym Państwu polecić wyjątkowy zabieg RED STOP – redukcja zaczerwienień i podrażnień – kompleksowa kuracja łagodząca i wzmacniająca dla cery z problemami naczyniowymi oraz trądzikiem różowatym i ekstremalnie wrażliwej z eksfoliacją PHA-AzA.

Kuracja ta przeznaczona jest nie tylko dla cer wrażliwych, ale także suchych, nadmiernie odwodnionych i źle tolerujących inne kwasy. Można, przy odpowiedniej ochronie słonecznej, stosować ja nawet przez cały rok.


Ale od początku...
Czym właściwie jest skóra wrażliwa, kiedy mówimy o teleangiektazjach (potocznie nazywanych popękanymi naczynkami)??

Skóra wrażliwa charakteryzująca się stałym lub napadowym czerwienieniem się, teleangiektazje oraz rosacea - trądzik różowaty to jedne z najczęstszych przyczyn wizyt u kosmetologa, w gabinecie kosmetycznym czy też w gabinecie dermatologicznym. Na szczęście kosmetologia proponuje nowoczesne preparaty przeciw tym kłopotliwym dolegliwościom skórnym...

Pamiętaj... Skóra naczynkowa jest bardzo wymagająca, ale jeżeli będziesz właściwie ją pielęgnować - "pajączki" staną się mało widoczne. Jeśli jednak zaniedbasz pielęgnację, skóra może przysporzyć poważniejszych problemów.

Jeśli nie będziesz właściwie troszczyć się o skórę, jest bardzo prawdopodobne, że stan cery będzie się pogarszać. W pierwszym stadium skóra się czerwieni, a twarz piecze. W drugim - na czerwonym tle tworzą się "pajączki" (to rozszerzone naczynka krwionośne). Można je zamknąć przy użyciu aparatu wykorzystującego intensywne pulsujące źródło światła (IPL), elektrokoagulacji lub jonoforezy, a także zastosować zabiegi przeznaczone dla tegotypu skóry. Trzecie stadium przypomina trądzik młodzieńczy: pojawiają się grudki i krostki, a twarz jest obrzęknięta. Na tym etapie pomoże tylko leczenie dermatologiczne.

Ale jak rozpoznać cerę naczynkową?


Wypiłaś gorącą herbatę, spróbowałaś ostrej potrawy, wyszłaś na spacer w chłodny dzień i już na twojej twarzy pojawił się mocny rumieniec. I wszystko byłoby w porządku, gdyby po kilku minutach problem ustąpił. Niestety zaczerwienienie utrzymuje się przez wiele godzin. Zaczynasz się denerwować, ale to wcale nie pomaga! Pod wpływem emocji policzki rumienią się jeszcze bardziej.

Teleangiektazje, czyli trwale rozszerzone lub popękane naczynka, popularnie zwane pajączkami, są zmorą wielu osób obojga płci.

Etiologia powstawania nadwrażliwości skóry na czynniki zarówno zewnętrzne jak m.in. nagłe zmiany temperatury, jak i wewnętrznych o podłożu emocjonalnym i stresowym, nie zostało jak dotąd naukowo w pełni wyjaśnione. Naukowcy wskazują na niezdrowy styl życia , przemęczenie, stres, a nawet alkohol. Nagłe występowanie rumieńców może być spowodowane minimalnym nawet natężeniem „drażniącego” zjawiska i występować pod postacią stałego bądź napadowego czerwienienia się twarzy. Jest to dla niektórych osób poważny problem nie tyle zdrowotny, ile psychologiczny.

Część kosmetologów i dermatologów przyjmuje w stosunku do tego przykrego problemu konserwatywną postawę, uznając go nie za krępującą przypadłość, tylko za wariant skóry zdrowej, który obecnie wyszedł z mody. Swoje stanowisko motywują faktem, że niegdyś skóra rumiana świadczyła o zdrowiu, panny rumieniły się przy kawalerach, co było elementem gry towarzyskiej, a kobiecie po prostu wypadało się rumienić.

Jednak czasy, kiedy rumieńce traktowano jako objaw zdrowia, już dawno minęły. Dzisiaj utrzymujące się zaczerwienienie twarzy uznawane jest za pierwszy sygnał choroby skóry - trądziku różowatego. Zachorowanie jest bardziej prawdopodobne, jeśli rumieńcom towarzyszy skłonność do tworzenia się pajączków i kruchość naczynek krwionośnych. Chorobie można jednak zapobiec – właściwie dbać o skórę...

Obecne badania genetyczne wykazują jednak, że jest to odstępstwo od normy i polega na zaburzeniach naczyniowo-ruchowych związanych z układem nerwowym wegetatywnym, które na szczęście można leczyć, umożliwiając osobom z wyjątkowo ciężkim przebiegiem tej przypadłości normalną egzystencję w społeczeństwie. Uciążliwe rumieńce najczęściej występują u ludzi młodych, ale problem zwykle przechodzi samoistnie wraz z wiekiem, oraz u osób w okresie przekwitania, gdzie trzeba zastosować specjalistyczną kurację wzmacniającą skórę od wewnątrz i od zewnątrz, rumieńce mają, bowiem tendencje do utrwalania się, przechodząc pod wpływem działania promieni słonecznych w liczne teleangiektazje. Trwałe rumienie wraz z licznymi teleangiektazkami mogą być także początkiem rosacea – trądziku różowatego.

Powstawanie teleangietazji czyli trwale rozszerzonych naczyń włosowatych splotu podbrodawkowego, które prześwitują przez naskórek w postaci czerwonych "nitek", pospolicie zwanych naczynkami, jest prawdopodobnie związane ze skłonnościami genetycznymi do cieńszych ścian naczyń krwionośnych. U kobiet dużą rolę odgrywa miesięczny cykl hormonalny, a za rozluźnianie się naczyń krwionośnych odpowiedzialny jest zwłaszcza estrogen. Dużą rolę odgrywa także niewątpliwie genetyczna skłonność do nadciśnienia tętniczego i chorób układu krążenia. Obecnie również teleangiektazje są poważnym problemem natury estetycznej ponad połowy kobiet na świecie. W skrajnych przypadkach naczynka mogą ściśle do siebie przylegać, dając obraz jednorodnego zaczerwienienia - tzw. teleangiectatic erythema.

Walczący” w swoich gabinetach z cerą naczynkową kosmetolodzy oraz lekarze dermatolodzy, bardzo duży nacisk kładą na samą pielęgnację twarzy. Mianowicie zaleca się stosowanie kremów nawilżających, łagodnych środków myjących, kosmetyków do makijażu i demakijażu przeznaczonych do cery wrażliwej. Środki do pielęgnacji cery naczynkowej, powinny zawierać substancje wzmacniające ścianki naczyń krwionośnych, zapobiegające ich poszerzaniu oraz zmniejszające ich przepuszczalność (flawonoidy, polihydroksykwasy, glukonolakton, witamina C, retinaldehyd). Nie zapominajmy jednak, że nie tylko dobór odpowiednich preparatów wpływa na jakość naszej twarzy. Szczególny nacisk powinniśmy położyć na dietę zawierającą witaminę C ( czarna porzeczka, grejpfruty, natka pietruszki), flawonoidy( ciemne winogrona), rutynę ( kasza gryczana).


Remedium na pękające naczynka jest właśnie wzmacnianie ścian naczyń włosowatych poprzez suplementacja diety witaminą C oraz rutinoscorbinem, a przede wszystkim specjalistyczne kuracje silnie obkurczające popękane naczynka, przy jednoczesnym silnym działaniu regenerującym. Dwukierunkowe działanie innowacyjnymi składnikami aktywnymi zredukuje podrażnienia i zaczerwienienia, uszczelni naczynka poprawiając ich elastyczność i wzmacniając odporność na urazy mechaniczne spowodowane nagłymi zmianami środowiska zewnętrznego. Konieczne jest także zapewnienie ochrony skóry przed operacją słoneczną stosując kremy z wysokim SPF

Nowoczesne rozwiązania dermokosmetyczne zapewniają skórze nie tylko działanie obkurczające, ale także regenerujące, pobudzając skórę do autoregeneracji i zwiększenia wydzielania kolagenu. Składniki aktywne takie jak specjalistyczny kwas laktobionowy i Glukonolakton z grupy PHA działający złuszczająco bez podrażniania miejsc chorobowo zmienionych, poprawia wzrost nawilżenia naskórka i reguluje metabolizm w górnych warstwach skóry, co dodatnio wpływa na ochronną funkcję naskórka i zwiększa tolerancję na czynniki zewnętrzne, dzięki czemu zmniejsza się wrażliwość skóry na podrażnienia.

DNA Renover – stymuluje renowacje telomerów DNA ulegających zniszczeniu bądź skróceniu spowodowanym starzeniem się komórki pod wpływem stresu, co może być jednym z powodów pojawiania się zmian rumieniowych wraz z wiekiem. Jednocześnie trzeba podkreślić złożoność etiologiczną problemu zarówno teleangiektazji, jak i napadowego czerwienienia się. Dodatkowe czynniki zachodzą przy skomplikowanym problemie rosacea – trądzika różowatego, będącego kompilacją objawów zaburzeń naczyniowo-ruchowych, skłonności do pękających naczynek oraz zmian typu łojotokowego.

Rosacea występuje u około 2-3% populacji i dotyka zarówno kobiet jak i mężczyzn w wieku 25-35lat i późniejsza forma 45-55lat. Etiologia trądziku różowatego jest nadal nieznana, czasem występuje dziedzicznie, co jest nowym śladem w badaniach nad tą skomplikowaną przypadłością.

Wiadomo, że rozwojowi rosacea sprzyjają zaburzenia ze strony zaburzeń przewodu pokarmowego(niedokwaśność żołądka), a także inne zaburzenia wewnątrzwydzielnicze organizmu. U części pacjentów wykryto obecność drożdżaków oraz roztoczy, co mogło mieć wpływ na zakażenia w obrębie naskórka i zaburzenia mechanizmu wydzielania sebum. Ponieważ wykwity ropne pod postacią zwykle grudkowo-krostkową, a u osób z cerą suchą grudkową, należy zwrócić uwagę na występowanie w preparatach składników antyseptycznych i przeciwzapalnych. Silnym działaniem antybakteryjnym, przeciwzapalnym wykazuje się kwas azelainowy, którego działanie likwiduje ogniska zapalne uniemożliwiając przenoszenie się bakterii w obrębie zmian zapalnych. Dodatkowymi antyseptykami są ekstrakty roślinne z nawłoci, cytryny i ruszczyka kolczastego z aktywnymi składnikami typu flawoidonowego. Dodatkowe właściwości uspokajająco-odczulające wykazują ekstrakty roślinne m.in. z lipy, rumianku, nagietka czy dziurawca. Obecne możliwości kosmetyki proponują kompleksowe działanie obkurczająco-regenerująco-wybielajace. Efekt wybielający zapewniają takie składniki jak stabilna forma witaminy C o silnym działaniu rozjaśniającym i antyoksydacyjnym, a także Koenzym R, czyli biotyna redukująca zaczerwienienia.

Kuracje RED STOP należy przeprowadzać konsekwentnie, zabieg powtarzać raz w tygodniu przynajmniej przez 8-10 tygodni w zależności od stanu skóry. Leczenie wymaga wzmocnienia bariery ochronnej naskórka i zmniejszenie pobudliwości na tle zarówno wewnętrznym jak i zewnętrznym, dlatego wymaga czasu i cierpliwości, także ze strony pacjenta, który musi przestrzegać zaleceń odnośnie pielęgnacji domowej. Na szczęście osoby z rumieniem są na ogół zdyscyplinowanymi pacjentami, gdyż boleśnie odczuwają swój problem i często zrobią wszystko, żeby się go wyzbyć, dlatego kuracja ma dużą szanse powodzenia.

RED STOP©- pełna linia do pielęgnacji skóry naczynkowej, wrażliwej i z problemem rosacea.


Kometyczka Monika

Serdecznie zapraszam do mojego gabinetu w Newcastle / Wallsend!

Więcej informacji kliknij tutaj...