Reklama
Reklama

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 45 gości 





Statystyki

Reklama
Czarny poniedziałek: Panika na giełdzie!
Wpisał Polnews.co.uk   
Poniedziałek, 15. Wrzesień 2008 18:56
Fachowcy na całym świecie są zgodni – to jeden z największych kryzysów finansowych od czasu słynnego krachu na giełdzie w 1929 roku. Dzisiaj główny indeks giełdowy w Londynie (podobnie jak giełdy na całym świecie) w ciągu zaledwie jednego dnia stracił prawie 4% a z giełdy Londyńskiej zostało wymiecionych kilkadziesiąt miliardów funtów!

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia do bankructwa czwartego, największego banku inwestycyjnego w USA – Lehamn Brothers. Bank ten, bardzo mocno powiązany wspólnymi kredytami z największymi instytucjami finansowymi na świecie i w Wielkiej Brytanii, w wyniku złych inwestycji na rynku mieszkaniowym w USA, ogłosił prawie 4 mld dolarów strat za zeszły kwartał, a następnie bankructwo.

W tym momencie na całym świecie rozpoczęło się szaleństwo sprzedaży akcji banków powiązanych z amerykańskim gigantem. W Wielkiej Brytanii największe spadki zanotowały: HBOS znany nam jako Halifax -16.93%, Royal Bank of Scotland -11.87%, Barclays -10.84%.

Od poważniejszych spadków i prawdziwych perturbacji na londynkiej giełdzie uratowała interwencja Bank of England, który wpompował prawie 5 mld funtów w giełdę. W Europie interwencja banków europejskich wynosiła ponad 25 mld funtów, a łącznie na całym świecie dla ratowania rynków finansów wpompowano ponad 100mld funtów - a to tyle ile wynosi budżet całej Polski na prawie dwa lata!!!

W związku z krachem kredytowym od początku tego roku HBOS (Halifax) stracił już ok. 80% wartości, Royal Bank of Scotland ok. 50% wartości, a Barclays ok. 40% wartości. W wyniku krachu finansowego za bankami podąża cała branża budowlana, ogłaszając najgorsze wyniki od dekady i zwalniając kolejnych pracowników - gdy do tego dołożymy najnowsze wieści z rządowych instytucji o rekordowo niskim wzroście gospodarczym i szybko rosnącym bezrobociu w całej brytyjskiej gospodarce (na początku 2009 roku może być zagrożonych ponad 300 000 miejsc pracy), można się poczuć naprawdę niepewnie.

Jak będzie naprawdę? Przekonamy się już wkrótce...