Reklama
Reklama

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 159 gości 





Statystyki

Reklama
Carling Cup, 2 runda: Awans Newcastle Utd po dogrywce
Wpisał NUFC.pl   
Środa, 27. Sierpień 2008 11:09
Bramka stracona w ostatniej minucie regulaminowego czasu i nerwowe chwile w dogrywce przeżywali kibice Srok. Ostatecznie Newcastle wygrało 3:2 na wyjeździe z Coventry City i awansowało do trzeciej rundy Carling Cup.

W pierwszej jedenastce Srok zabrakło nominalnego napastnika, więc na ataku zagrał Jonas Gutierrez. Na boisko od pierwszej minuty wybiegli Jose Enrique oraz Geremi, a swój debiut zaliczył Sebastien Bassong.

Początek meczu należał do gospodarzy, ale obrońcy Newcastle bez większych problemów radzili sobie z napastnikami Coventry, co pomogło przejść do ataku. Niestety Coloccini’emu jak i N’Zogbii nie udało się trafić w światło bramki.

W 21 minucie wymiana piłki pomiędzy Gutierrezem i Milnerem zakończyła się zagraniem Anglika przed bramkę, gdzie niefortunnie interweniował Scott Dann posyłając futbolówkę do własnej bramki.

Po zdobytym golu Sroki zdobyły jeszcze większą przewagę na boisku, a pod nieobecność napastników największe zagrożenie pod bramką przeciwnika stwarzał N’Zogbia. Najpierw Francuz mógł zaliczyć asystę po strzale Milnera, który został zablokowany przez Danna, a zaraz potem został sfaulowany w polu karnym lecz sędzia nie wskazał na jedenasty metr.

W 38 minucie Milner ograł na lewym skrzydle Warda i dośrodkował w pole karne. Piłka minęła wszystkich piłkarzy, łącznie z bramkarzem Coventry – Andy Marshallem i skrzydłowy Srok zdobył bramkę, której chyba sam się niespodziewał.

Jeszcze przed przerwą gospodarze strzelili kontaktowego gola. Obrona Srok nie potrafiła oddalić zagrożenia, piłka trafiła do Clintona Morissona, który pięknym strzałem z linii pola karnego pokonał Givena i dał nadzieję Coventry na zwycięstwo.

Po przerwie to jednak Sroki mogły podwyższyć prowadzenie, gdy niski strzał Milnera nogami wybronił Marshall, który kilka minut później znów dobrze interweniował wybijając piłkę spod poprzeczki po odbitym dośrodkowaniu Beye’a.

Jednak to nie było wszystko co golkiper Coventry pokazał w tym meczu. Milner wbiegł w pole karne mijając po drodze dwóch przeciwników, a jego strzał zatrzymał się na kolanach Marshalla.

Później na boisku nie wiele się działo. Newcastle panowało nad sytuacją, a Kevin Keegan postanowił wzmocnić atak wprowadzając Michaela Owena za Geremi’ego.

Ostatnie minuty należały do Srok i gdy wydawało się, że już nic nie odbierze im zwycięstwa Dann po wrzucie z autu Gunnarsonna skierował piłkę do siatki wyrównując wynik spotkania, tym samym doprowadzając do dogrywki.

Do dogrywki piłkarze Coventry wyszli bardzo podbudowani, a kibice dodawali im jeszcze otuchy lecz w 97 minucie Jose Enrique posłał za linię obrony znakomitą piłkę, do której dopadł Michael Owen i strzałem obok wybiegającego Marshalla odzyskał prowadzenie dla Srok.

Po stracie bramki gospodarze mieli dwie świetne okazje do zdobycia bramki. Po błędach obrony Gray chybił o centymetry, strzał Simpsona wybronił Given, a na sekundy przed przerwą Ward główkował w poprzeczkę.

Druga połowa dogrywki była wyrównana, ale kolejny raz piłkarze z Ricoh Arena mogli wyrównać tuż przed końcem. Strzał Simpsona odbił Given i natychmiast musiał łapać piłkę przed nabiegającym Morrisonem. Newcastle ostatecznie zwyciężyło 3:2.

Przebieg całego spotkania nie wskazywał na tak nerwowe chwile. Newcastle kontrolowało grę i chwila nieuwagi sprawiła, że o awans trzeba było walczyć aż 120 minut. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze i teraz możemy czekać na losowanie trzeciej rundy Pucharu Ligi oraz na sobotni mecz z Arsenalem.

NUFC.PL - Serwis Newcastle United