Reklama
Reklama

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 33 gości 





Reklama
Reklama

Statystyki

Reklama
Najmłodszy polski milioner
Wpisał Łukasz Samek   
Środa, 17. Wrzesień 2014 12:36
Wywiad z Kamilem Cebulskim, okrzykniętym przez media „najmłodszym Polskim milionerem” przeprowadził Łukasz Samek.

Kim jest „najmłodszy polski milioner”?

W największym skrócie jestem kaleką społecznym, który ciągle broni się przed wykorzystywaniem ze strony polityków i urzędników. Młody, zdrowy, pracowity, wierzący, bogaty, szczęśliwy. Przepraszam. A tak na poważnie to można powiedzieć, że jestem jednym z tych gówniarzy co trochę się dorobił na Internecie, a obecnie prowadzę Uczelnię ASBIRO.

Wkrótce ruszasz w tour po Wielkiej Brytanii promujący ASBIRO. Czym jest ta inicjatywa?
Jest to jedyna w swoim rodzaju Uczelnia, działająca na poważnie już w 3 krajach, między innymi w UK. W zasadzie każdy, kto odniósł jakiś sukces we własnej firmie dochodzi do wniosku, że szkoła w której się uczył tak naprawdę nic, poza papierkiem i znajomościami mu nie dała. Masę ludzi wpadło na pomysł, że biznesu powinni uczyć przedsiębiorcy, a nie nudni profesorkowie, którzy z biznesem zetknęli się tylko teoretycznie.

Czego będzie można się spodziewać po tych spotkaniach?
Na każdym będzie kilku przedsiębiorców, którzy opowiedzą jak to u nich było z założeniem i prowadzeniem firmy. Podzielą się doświadczeniem, doradzą. Potem pewnie wyjdziemy na piwo. Taki ciekawy event gdzie możemy poznać ludzi, którzy prowadzą lub chcieliby prowadzić biznes.

Tour obejmuje 12 miast w Wielkiej Brytanii. To nie tylko wielomilonowe miasta, lecz również mniejsze ośrodki. Czemu warto wybrać się na te spotkania?
Jestem ostatnią osobą, którą powinno się o to pytać. Nie pyta się sprzedawcy czy warto kupić proponowany przez niego produkt. Nigdy nie interesowało mnie chodzenie na szkolenia, gdzie wielki guru skakał po scenie i krzyczał „You can do it”. Zawsze szukałem miejsc gdzie można najzwyczajniej siąść przy piwie i pogadać z mądrymi i bardziej doświadczonymi ludźmi, zwykłymi przedsiębiorcami zatrudniającymi 5 czy 50 osób. W ten sposób się uczyłem i jak się okazało była to bardzo dobra droga.

Czego oczekujesz od zbliżających się spotkań?
W UK działamy dopiero od roku. Nie jesteśmy tak mocno osadzeni jak w Polsce czy Zambii, dlatego każde takie wydarzenie to dla nas możliwość poznania nowych osób, dzięki którym coraz lepiej poznajemy dość specyficzne warunki prowadzenia działalność w UK. To z kolei przekłada się na nasze produkty i jakość edukacji którą proponujemy. Jak się okazuje to jeżeli chodzi o polską praktykę biznesową, gdzie oryginalnie powstało ASBIRO, mamy więcej wspólnego z Zambią niż z UK.

Co należy zrobić aby wziąć udział w spotkaniach? Czy należy się wcześniej zarejestrować? Czy spotkania są odpłatne?
Zajrzeć na stronę. Zapisać się żeby mieć jak odebrać adres imprezy i przyjść. Impreza nie kosztuje, ale warto wziąć kilka funtów na piwo.
www.asbironationaltour.co.uk

ASBIRO to jedyna uczelnia, w której wykładają wyłącznie przedsiębiorcy. Ile przedsiębiorców zaangażowanych jest w uczelnie oraz na ile szacuje się wspólny majątek wykładowców?
Na całym świecie wykładało dla ASBIRO już ponad 800 ludzi. Nie wszyscy są przedsiębiorcami. Mamy kilkanaście wyjątków od tej reguły. Są to przeważnie ludzie bardzo silnie zasłużeni  dla promowania idei wolnego rynku, genialni wykładowcy lub nawet postacie z branży religijnej, którzy w odróżnieniu od większości księży, pastorów czy mnichów wiedzą czym jest wolny rynek.

Jeżeli chodzi o majątek to trudno oszacować. Jakieś 4 lata temu wymyśliłem hasło reklamowe brzmiące - majątek naszych wykładowców to ponad 3,2 miliarda złotych. Dzisiaj, biorąc pod uwagę, że naszymi wykładowcami zostały takie postacie jak książę Hans Adam II Liechtenstein, David Stockam czy Mark Skousen to musielibyśmy ten wynik spokojnie pomnożyć 10 czy 20 razy.

Chociaż wiele Uczelni nam zazdrości to w spotkaniach z naprawdę wielkimi graczami nie upatrywałbym siły ASBIRO. Naszą siłą są zwykli przedsiębiorcy zatrudniający 10 czy 100 osób, którzy zbudowali swoje firmy od zera. To oni najbardziej się udzielają, pomagają czy inwestują wspólnie ze studentami. A to ile pieniędzy mają jest trudne do oszacowania. Nie tylko w Polsce ludzie ukrywają swój majątek przed pazernymi łapami urzędników.

Czy ciężko „pozyskać” wykładowców do ASBIRO?
Pomimo tego, że w 90% przypadków nie płacimy za wykłady to nie mamy najmniejszego problemu z pozyskiwaniem wykładowców. Jest wręcz odwrotnie. Zgłasza się do nas bardzo dużo przedsiębiorców i naprawdę trudno jest sprawdzić czy taki człowiek jest poważny czy nie. Najtrudniejsze zadanie to odsiać bardzo pozytywnie nastawionych, ale ludzi z małym, zaledwie kilkuletnim doświadczeniem. Kolejna grupa to członkowie firm bazujących na marketingu wielopoziomowym. Ci znowu albo kłamią na temat tego jak duża jest ich grupa lub podczas wykładu zamiast mówić przydatne rzeczy to cytują formułki reklamowe ich firm. Niemniej jednak mamy kilka ciekawych osób również z tej branży.

Jesteś bardzo zapracowanym człowiekiem, oprócz działalności biznesowej, charytatywnej, promowaniu ASBIRO znajdujesz jeszcze czas na pisanie książek. Jak znajdujesz na to wszystko czas?
No jakoś znajduję. Wszystko dzięki kilkudziesięciu wspaniałym współpracownikom, którzy tworzą ASBIRO od kuchni. Sam bym niczego nie osiągnął, albo bym osiągnął i zaharował się na śmierć, co wychodzi w zasadzie na to samo. A co do książki to powstała ona w samolocie. Bardzo dużo podróżuję. Zwłaszcza teraz w okresie rekrutacji. Dużo znaczy, że we wrześniu i październiku odwiedzam 36 miast na 3 kontynentach i mam wykupionych 21 biletów lotniczych.

Jesteś autorem trzech książek: „Myśleć jak milionerzy”, „Efekt motyla” oraz „Biznes w kraju dziadów”. Gdzie można je kupić?
Książki, które napisałem okazały się jednymi z największych porażek w moim życiu. Od młodych lat jestem dość popularną osobą, pewnym symbolem sukcesu w Polsce. Z tym sukcesem różnie bywało, bo i z komornikami musiałem się kilka razy zaprzyjaźniać, no ale tego co gazety piszą nie zmienię. Zawsze pisało do mnie wiele ludzi, jak zauważyłem, że pewna tematyka pytań się powtarza to pisałem ebooka zawierającego dobrze napisane odpowiedzi.
Początkowo pisali do mnie bardzo młodzi ludzi, nastolatki, więc stworzyłem dwie książki bardziej w tematyce motywacyjnej. Potem, gdy zacząłem prowadzić Uczelnię i stykać się z poważniejszymi ludźmi, stworzyłem trzecią książkę, która przestrzega przed czarnym scenariuszem w firmie i mówi o tym jaką politykę w firmie prowadzić, aby w przypadku bankructwa nie stracić całego majątku.

Porażka o której mówiłem polega na tym, że po każdej publikacji zamiast otrzymywać mniej pytań, zacząłem być coraz bardziej popularny i pytań i maili otrzymuję coraz więcej. Początkowo było to fajne, ale gdy po premierze ostatniej książki były dni kiedy przychodziło po 100 maili i na każdego trzeba te 2-3 minuty poświęcić to zacząłem ukrywać kontakt do siebie.

Natomiast odnośnie kupna to myślę, że każdy zdrowo myślący człowiek znajdzie w Internecie. A jak nie znajdzie to znaczy, że zdrowo nie myśli, a ja nie zamierzam sprzedawać lewakom.

W mediach funkcjonujesz jako najmłodszy polski milioner czy możemy usłyszeć jakąś radę z ust człowieka sukcesu, którą warto przestrzegać?

Obawiam się, że nie mogę powiedzieć nic oryginalnego, nic o czym każdy zdrowo myślący człowiek wie. Widzisz, my stanowczo odrzucamy najpopularniejszy chyba model działania firm szkoleniowych. Zauważ, że przeważnie masz jakiegoś guru, który coś tam osiągnął, napisał kilka książek, którymi sprzedaje wejściówki do teatru podczas którego skacze po scenie i motywuje ludzi. Cały ten marketing opiera się na tym, aby wyrobić wizerunek człowiekowi, co nie jest trudno. Powiedzieć, ze osiągnął on sukces dzięki tajemnej wiedzy i sprzedawać tę wiedzę, którą przeważnie są proste prawdy życiowe, których uczyli nas rodzice czy opisane są w biblii.

A jaki jest najczęściej popełniany błąd przez młodych biznesmenów?

Naiwność. Swego rodzaju wiara, że są władcami świata i wszystko zależy od nich. To powoduje, że bardzo łatwo idą w kredyty, zwłaszcza kupieckie czyli płacą dostawcą po kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu dniach. Potem gdy przyjdą cięższe czasy, a zawsze przychodzą, to pracują w swoich firmach za darmo, tylko po to, aby zrolować dług.

Wyobraź sobie, że wszystkim swoim dostawcom płacisz po 30 dniach. Oznacza to, że jak dzisiaj otrzymujesz pieniądze od klienta to płacisz nimi za fakturę z zeszłego miesiąca. Jeżeli zamkniesz więc biznes nie będziesz miał przychodów, a więc nie będziesz miał z czego zapłacić faktur. Nawet gdy Twoja firma wychodzi na zero to będziesz dalej ją prowadził. Gdybyś ją zamknął w tym momencie to zostajesz ze sporym długiem i komornikami. Swoista pułapka, z której ciężko się wydostać.

Pod adresem www.kamilcebulski.pl prowadzisz popularnego bloga. Skąd pomysły na nowe wpisy?

Z życia. A że życie mam dosyć barwne a mógłbym nawet powiedzieć że zbyt barwne to i pomysłów nie brakuje. Na dobrą sprawę to coraz mniej znajduję czasu na robienie wpisów. W zasadzie to jeden z podstawowych celów na którym się skupiam teraz. Uwolnić jak najwięcej czasu, aby móc pisać więcej. Im więcej piszę to ASBIRO szybciej się rozrasta. Jednak gdy ASBIRO rośnie to wymaga więcej pracy. Od 6 lat co roku podwajamy liczbę studentów. Taki przyrost trudno ogarnąć zwłaszcza, że bardzo trudno znaleźć poważnych ludzi do pomocy. Mam wrażenie, że większość z nich wyjechało do UK, a tych poważnych co zostali trudno wypatrzeć przez hordy lewactwa.

W Twojej książce „Efekt motyla” przytaczasz historię o profesorze który wkłada do dzbana, kolejno kamienie, żwir, piasek oraz zalewa to wszystko wodą (zainteresowanych odsyłamy do książki). Jakie są Twoje kamienie życiowe?
Profesor uczył, że jak do naczynia włożymy najpierw piasek to nie starczy miejsca na duże kamienie. A jak zrobimy na odwrót to piasek znajdzie miejsce obok kamieni. A co do moich kamieni to nie są to inne kamienie niż u każdego człowieka.
Choć każdy człowiek jest inny to nie różnimy się od siebie zbyt wiele. Wbrew pozorom każdy zdrowy człowiek kieruje się tymi samymi wartościami. Każdy chce założyć rodzinę, zarabiać przynajmniej przeciętnie lub nieco lepiej. Spełniać się jako mąż, ojciec, członek społeczeństwa itp.

Jesteś człowiekiem sukcesu. Które ze swoich osiągnięć oceniasz najwyżej?
Skoro tak twierdzisz to pewnie jestem. Nie wiem, nie mnie to oceniać. Pewnie z Twojej perspektywy dziennikarza nudne będzie jak powiem, że założenie wspaniałej rodziny czy zbudowanie domu?
Może to trochę przewrotne z ust młodego człowieka  pochodzącego z małego miasteczka leżącego w dupie świata, który zarobił całkiem sporo pieniędzy i zwiedził cały świat. Człowieka, który wywiózł w rok ponad 500 z Polski do UK, dostał podziękowanie od Izby Lordów, w którego Uczelni wykładają nawet monarchowie, a na wykład inaugurujący rok szkolny w październiku przyjeżdża minister finansów w rządzie Reagana, twórca reform Reagana, podczas zimnej wojny jeden z 10 najpotężniejszych ludzi na ziemi, któremu Polska zawdzięcza być może nawet swoje istnienie w dzisiejszej, nie do końca przecież złej formie.

Jakie masz plany na przyszłość? Gdzie Kamil Cebulski będzie za 10 lat?
Trudne pytanie. Dziesięć lat temu kończyłem liceum z obecnością na zajęciach wynoszącą zaledwie 55-60%. Gdybyś tamtemu Kamilowi powiedział, że będzie prowadził Uczelnię Wyższą to by się dobrze roześmiał. Jak się jednak okazało nie wszystkie Uczelnie muszą być tak nudne jak są i mimo trudnego rynku od roku podwajamy liczbę studentów! A rynek poprzez demografię jest naprawdę trudny. Przez 7 lat działania ASBIRO liczba 18 latków, a więć potencjalnych klientów spadła z ok 700 tys.  do 480 tys. Blisko 1/3 Uczelni Wyższych w Polsce zbankrutowała.
Gdzie będę za 10 lat? Nie mam zielonego pojęcia.

Bardzo dużo podróżujesz po świecie. Czy zauważasz znaczne różnice w podejściu do biznesu młodych ludzi w Polsce i na świecie?

Gdziekolwiek Polacy się pojawią z biegiem czasu zostają jedną z najbogatszych nacji w okolicy. Według Uniwersytetu w Georgi i profesorów Stanley'a i Danko Amerykanie polskiego pochodzenia  są na 3 miejscu pod względem ilości milionerów na tysiąc osób. W czołówce są Szkoci, Rosjanie, Chińczycy. Naprawdę jesteśmy jednym z najbardziej przedsiębiorczych narodów świata.

Niestety sukces finansowy nie zawsze zależy tylko od preferencji poszczególnych osób. To tak jak z wypadkami. Znajomy lekarz pracujący na izbie przyjęć powiedział, że od kiedy w jego mieście zbudowali obwodnice to jak sprawdził w ciągu roku miał o 20% mniej przyjęć z wypadków komunikacyjnych co przekłada się na kilka oszczędzonych śmierci rocznie. Gdyby z Polskiego prawa zrobiono obwodnice, a nie Polską drogę to gwarantuję, że w 40 lat Polska będzie najbogatszym krajem Europy i świata. Podobnie jak to miało miejsce w Botswanie, która z najbiedniejszego kraju świata dzisiaj jest w czołówce. Takie sukcesy ma wolny rynek w przeciwieństwie do socjalizmu, który niszczy. Tak jak w sąsiadującym z Botswaną Zimbabwe. Komunistyczne reformy doprowadziły ten najbogatszy po RPA kraj Afryki do pozycji drugiej pod względem ubóstwa o czym świadczy fakt, że większość psów została tam zjedzona.

Jak śpiewał poeta: "Pokazali bracia Czesi, Jak czerwonym pędzić kota, Nikt nikogo nie powiesił, Ale zwiała z władz hołota, Sam rozpuścił się socjalizm, W pozłocistym czeskim piwie, Kraj na wylot zlustrowali, Żeby mogli żyć uczciwie, Dobrze mają teraz w Czechach, Sprawiedliwiej i obficiej, U nas „mazowiecka krecha”, I komuna przy korycie".

Jakie jest Twoje hobby, ulubiony sposób spędzania wolnego czasu?
Wolny czas? Muszę się zastanowić co to jest.  To jest chyba ten mistyczny czas, w którym przestajemy robić te wszystkie wspaniałe rzeczy, które robimy na co dzień? Jeżeli tak to modlę się o to, abym nie miał wolnego czasu.

Wspomniałeś że dużo podróżujesz. Czy są jeszcze miejsa, które chciałbyś odwiedzić?

Dużo podróżuję, jednak nikt nie powiedział, że lubię podróżować. Jednym z moich celów było kiedyś odwiedzenie wszystkich kontynentów, aby najzwyczajniej zobaczyć jak wygląda świat. Dzisiaj bronię się przed każdym wyjazdem, zwłaszcza do Polski, gdzie spędzam łącznie, w małych kawałkach, aż 5 miesięcy każdego roku.

Podróżuję gdyż muszę to robić w sprawach biznesowych, aby poznać ludzi czy poprowadzić wykłady. Stworzyłem w Polsce nowy, niespotykany nigdzie indziej model Uczelni Biznesowej i ludzie z całego świata chcą go kopiować. Staram się więc im pomagać. Około 50 razy byłem w Londynie jednak nigdy nie widziałem ani Big Bena, ani muzeum woskowego czy innych. Byłem w Paryżu, ale nie widziałem wieży Eiffla itp. Takie rzeczy mnie nie kręcą.

Drugim powodem podróży jest czysta oszczędność podatkowa. Załóżmy, że gdybym cały rok siedział w domu to po opodatkowaniu zostałoby mi X pieniędzy. Jeżdżąc po świecie zostaje mi Y. Należy jednak pamiętać, że  Y jest większy od X nawet mimo kosztów związanych z podróżami, ale to jest temat na całkiem inny wywiad.

Bardzo dziękuję za rozmowę i już dzisiaj chciałbym umówić się na drugą część wywiadu, w której porozmawiamy o odbytych przez Ciebie spotkaniach.
Dziękuję za rozmowę. Zawsze do usług.

Druga część wywiadu - kliknij tutaj...