Reklama
Reklama

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 60 gości 





Reklama
Reklama

Statystyki

Reklama
Jazz daje mi wolność
Wpisał Lidia Gruse   
Piątek, 24. Luty 2012 11:59
Rozmowa z Polską Damą Londyńskiego Jazzu, Dominiką Zachman, która 17 lutego wystąpiła w Jazz Cafe POSK.

Jaki gatunek muzyczny jest Pani bliższy – blues czy jazz?
Jazz – ponieważ daje mi wolność, której nie da się porównać z niczym innym. Jazzowy feeling, improwizacja, harmonia i uczucia, które przynosi z sobą muzyka jazzowa, sprawiają, że śpiewanie jazzu jest dla mnie ciągłym poszukiwaniem i przygodą.

„Romansuje” Pani także z folkiem, balladą liryczną. Od jakiej muzyki zaczęła się tak naprawdę Pani przygoda ze śpiewaniem? Od którego momentu wiedziała Pani, że będzie Pani śpiewać profesjonalnie?

Moja przygoda z wokalną stroną jazzu zaczęła się od Billie Holiday i Elli Fitzgerald. To właśnie ich płyty zainspirowały mnie do śpiewania. Miałam wtedy 16 lat. W czasie debiutów opolskich pierwszy raz usłyszałam, że jestem dobrym materiałem na wokalistkę jazzową. Świadomy wybór podjęłam, rozpoczynając studia w Akademii Muzycznej w Katowicach. Wtedy zdecydowałam się podejść profesjonalnie do mojego zawodu.



Ukończyła Pani Studium Sztuki Wokalnej w Poznaniu oraz Wydział Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach, by zostać Polską Damą Londyńskiego Jazzu. Czy obecnie śpiewa Pani tylko w Londynie?
Tak, obecnie realizuję się zawodowo w Londynie. Mam tam możliwość pracy z wieloma świetnymi muzykami.

Co takiego ma w sobie londyńska scena jazzowa, że przyciąga nie tylko polskich muzyków?

Z pewnością przyciąga wiele osób naturalnością i sceniczną swobodą. Różnice kulturowe nie mają znaczenia, ponieważ muzyka jazzowa jest czymś więcej niż środkiem wyrazu – jest dialogiem.

Współpraca z jakimi muzykami jest czy była dla Pani najbardziej inspirującym doświadczeniem?

Najcenniejszym doświadczeniem była dla mnie współpraca z Hugh Burnsem, znakomitym jazzowym gitarzystą, nagrywającym z największymi brytyjskimi gwiazdami. Gitara Burnsa pojawiła się w różnych produkcjach, od „Baker Street" Gerry’ego Rafferty’ego aż do ścieżki dźwiękowej filmu „Goło i Wesoło".

Z kim zaśpiewała Pani w Jazz Cafe POSK podczas ostatniego koncertu sponsorowanego przez MoneyGram?

Zagrałam z kwartetem jazzowym. Są to znakomici muzycy, występ z nimi był dla mnie wielką przyjemnością.

Czy myśli Pani o solowej płycie?
Pracuję nad tym od dłuższego czasu. Została mi jeszcze tylko kwestia dobrania utworów i tekstów. Teksty do piosenek już się rodzą, więc mam nadzieję, że niebawem będę realizować się w studio.

W jednym z wywiadów wymieniła Pani jako swoje marzenie stworzenie własnego zespołu jazzowego. Czy spełniło się ono już choć w części?
Wszystko jest w fazie realizacji.

Zapraszamy do Jazz Cafe POSK na koncerty sponsorowane przez MoneyGram. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Lidia Gruse


Dominika Zachman ukończyła Studium Sztuki Wokalnej w Poznaniu oraz Wydział Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach. Mieszka i śpiewa w Londynie. Wykonuje utwory z kręgu bluesa i jazzu. Występowała  już na scenie Jazz Cafe POSK w ramach cyklu Polskie Damy Londyńskiego Jazzu. Powraca ze starannie przygotowanym programem.

Jazz daje mi wolność


Rozmowa z Polską Damą Londyńskiego Jazzu, Dominiką Zachman, która 17 lutego wystąpiła w Jazz Cafe POSK.


Jaki gatunek muzyczny jest Pani bliższy – blues czy jazz?

Jazz – ponieważ daje mi wolność, której nie da się porównać z niczym innym. Jazzowy feeling, improwizacja, harmonia i uczucia, które przynosi z sobą muzyka jazzowa, sprawiają, że śpiewanie jazzu jest dla mnie ciągłym poszukiwaniem i przygodą.


Romansuje” Pani także z folkiem, balladą liryczną. Od jakiej muzyki zaczęła się tak naprawdę Pani przygoda ze śpiewaniem? Od którego momentu wiedziała Pani, że będzie Pani śpiewać profesjonalnie?

Moja przygoda z wokalną stroną jazzu zaczęła się od Billie Holiday i Elli Fitzgerald. To właśnie ich płyty zainspirowały mnie do śpiewania. Miałam wtedy 16 lat. W czasie debiutów opolskich pierwszy raz usłyszałam, że jestem dobrym materiałem na wokalistkę jazzową. Świadomy wybór podjęłam, rozpoczynając studia w Akademii Muzycznej w Katowicach. Wtedy zdecydowałam się podejść profesjonalnie do mojego zawodu.


Ukończyła Pani Studium Sztuki Wokalnej w Poznaniu oraz Wydział Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach, by zostać Polską Damą Londyńskiego Jazzu. Czy obecnie śpiewa Pani tylko w Londynie?

Tak, obecnie realizuję się zawodowo w Londynie. Mam tam możliwość pracy z wieloma świetnymi muzykami.


Co takiego ma w sobie londyńska scena jazzowa, że przyciąga nie tylko polskich muzyków?

Z pewnością przyciąga wiele osób naturalnością i sceniczną swobodą. Różnice kulturowe nie mają znaczenia, ponieważ muzyka jazzowa jest czymś więcej niż środkiem wyrazu – jest dialogiem.


Współpraca z jakimi muzykami jest czy była dla Pani najbardziej inspirującym doświadczeniem?

Najcenniejszym doświadczeniem była dla mnie współpraca z Hugh Burnsem, znakomitym jazzowym gitarzystą, nagrywającym z największymi brytyjskimi gwiazdami. Gitara Burnsa pojawiła się w różnych produkcjach, od „Baker Street" Gerry’ego Rafferty’ego aż do ścieżki dźwiękowej filmu „Goło i Wesoło".


Z kim zaśpiewała Pani w Jazz Cafe POSK podczas ostatniego koncertu sponsorowanego przez MoneyGram?

Zagrałam z kwartetem jazzowym. Są to znakomici muzycy, występ z nimi był dla mnie wielką przyjemnością.


Czy myśli Pani o solowej płycie?

Pracuję nad tym od dłuższego czasu. Została mi jeszcze tylko kwestia dobrania utworów i tekstów. Teksty do piosenek już się rodzą, więc mam nadzieję, że niebawem będę realizować się w studio.


W jednym z wywiadów wymieniła Pani jako swoje marzenie stworzenie własnego zespołu jazzowego. Czy spełniło się ono już choć w części?

Wszystko jest w fazie realizacji


Zapraszamy do Jazz Cafe POSK na koncerty sponsorowane przez MoneyGram. Bardzo dziękuję za rozmowę.


Rozmawiała: Lidia Gruse


Dominika Zachman ukończyła Studium Sztuki Wokalnej w Poznaniu oraz Wydział Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach. Mieszka i śpiewa w Londynie.
Wykonuje utwory z kręgu bluesa i jazzu. Występowała  już na scenie Jazz Cafe POSK w ramach cyklu Polskie Damy Londyńskiego Jazzu. Powraca ze starannie przygotowanym programem.